Do ostatniego Fina…
”W okresie Wikingów kontakty Szwedów ze światem zewnętrznym były najsilniejsze – później osłabły i kraj popadł w dobrowolną izolację tak doskonałą, że zachowali Szwedzi, obok Islandczyków, najczystszą krew i pragermański język, nie znoszący obcych wtrętów za sprawą mówiących nim ludzi. O ile język niemiecki czy angielski w znacznej mierze zawiera dużą liczbę słów wziętych wprost z łaciny, etruskiego, francuskiego, język szwedzki ma ich niezwykle mało. Nie zawiera nawet – pomimo kontaktów ze Wschodem – słów z języka ruskiego.
Brak kontaktów z otaczającym światem siłą rzeczy pociągał za sobą izolację, niechęć do światowych nowinek, odporność na europejskie idee, niechęć (o ile nietrudno było ich złupić) do mieszania się w intrygi i polityczne rozgrywki europejskich władców. Co prawda grasowali Szwedzi w Niemczech w latach wojny trzydziestoletniej, ale działo się to na skutek usilnych próśb Unii Protestanckiej. Także ich późniejsze zbrojne wystąpienia na europejskiej arenie, nie zmieniły nastawienia szwedzkiej ludności do otaczającego ich świata - pozostał on na zawsze ”inny”, ”mniej rozwinięty”, ”głupi”, a nawet wrogi. Tak więc przez setki lat pozostali Szwedzi światem praktycznie nieznanym dla Europy, a ich izolacjonizm można by nazwać naturalnym statusem szwedzkiego państwa, w którym, co naturalne, także wpływy papiestwa były znikome.
A jeśli od czasu do czasu rozsuwali izolacyjną zasłonę i wchodzili na europejski kontynent, to dawali się temu światu dali poznać z jak najgorszej strony - psalmy niemieckie z północnych Niemiec, nasz ”potop szwedzki”, pacyfikacja i zeszwedczenie duńskiej Skåne (dające się porównać co do metod tylko z programem Hitlera), działania wojenne w Rosji czy krwawy przemarsz ”karolingów” króla Karola XII przez Pomorze.
Jeśli tylko mieli przewagę, byli wśród wytrawnych rzezimieszków najgorszymi, wśród brutalnych żołdaków najbrutalniejsi, a jeśli tej przewagi nie mieli – byli tchórzami. Nie dziwi wiec, ze po podboju Finlandii i wcieleniu do szwedzkiej armii Finów, narodziło się wśród ”obcych” (främlingar) powiedzenie: ”Szwedzi biją się dobrze … aż do ostatniego Fina”.