Socjalistyczni i Zieloni radni merostwa XX dzielnicy Paryża wystąpili do prefektury o wydanie zakazu organizowania manifestacji katolickiego stowarzyszenia „SOS dla Najmniejszych”, które konsekwentnie protestuje przeciw mordowaniu dzieci poczętych w znajdującym się w tej dzielnicy szpitalu TENON. Jednak obrońcy życia nie zamierzają ulec groźbom lewackich oszołomów.
Socjalistycznych apologetów zabijania nienarodzonych dzieci i sodomicznych związków quasi-małżeńskich dotknął dogłębnie długi reportaż z ostatniej manifestacji obrońców życia nadany w lokalnej telewizji „Télé Bocal”, w którym jej uczestnicy, w sposób rzeczowy ukazywali tzw. aborcję jako zbrodnię, mówiąc o jej rujnujących następstwach fizycznych i psychicznych. Krytykowali też legalizację homozwiązków, które „są nie do zaakceptowania, bo negują porządek naturalny i komplementarność płci”. – Nie trzeba tutaj odwoływać się do religii, bo nawet małe dzieci są w stanie odróżnić dziewczynkę od chłopca – stwierdzał przewodniczący „SOS dla Najmniejszych”, dr Xavier Dore. Pokazano też modlitwy i śpiewy protestujących.
Socjalistyczny mer, Frédérique Calandra skrytykował manifestujących na facebooku, informując, że już wielokrotnie alarmował o tych wydarzeniach paryską prefekturę. Dyskretnie zastraszał też prefekta, mówiąc, że przy najbliższej okazji wyjaśni mu osobiście swoje racje. – Merostwo XX dzielnicy bardzo silnie mobilizowało się w ostatnich latach na rzecz otwarcia centrum aborcyjnego w szpitalu TENON, zamkniętego w 2009 r. Walka o prawa kobiet do wolnego dysponowania ich ciałem jest kontynuowana – przekonywał butnie Calandra.
Reportaż jeszcze bardziej nie spodobał się socjalistycznemu radnemu, Baptiste Fluzianowi. „Do tak napiętej sytuacji, w jakiej znajduje się moja dzielnica, praktycznie dochodzi raz w miesiącu. Ci integryści przychodzą tutaj, by modlić się używając megafonów. Manifestanci «SOS dla Najmniejszych» umyślnie wybierają soboty, dzień dzielnicowego targu” – grzmiał lewak na swoim blogu.
Ze swej strony radni z partii Europa Ekologia Zieloni wydali specjalny komunikat, w którym krytykują manifestacje „katolickich integrystów”. Także i oni grozili policji, oskarżając ją o współdziałanie z manifestantami. – Ta eskalacja nie przeszkodziła siłom porządkowym, po raz kolejny zwrócić się agresywnie przeciwko obywatelom XX dzielnicy, słusznie zszokowanym i zdesperowanym powtarzającymi się nielegalnymi manifestacjami, nosicielkami nienawiści i dyskryminacji – napisali Zieloni. Domagają się oni, by „prawo, które zabrania modlitw na ulicach było w końcu zastosowane w stosunku do katolickich integrystów”.
– Socjalistyczni i Zieloni, nasi przeciwnicy, kłamią, bo manifestacje organizowane przez „SOS dla Najmniejszych” są zgłaszane w prefekturze i są legalne – powiedział dr Luc Perrel, przewodniczący stowarzyszenia „Pozwólcie im Żyć – Przyszłe Matki”, współorganizator protestów. Jego zdaniem jest mało prawdopodobne, by żądane przez Zielonych posunięcia administracyjne stały się rzeczywistością dlatego, że kilka lat temu, sąd administracyjny w Paryżu uznał za nielegalne decyzje prefektur zakazujące manifestacji „SOS dla Najmniejszych”.
Luc Perrel poinformował, że przewodniczący „SOS dla Najmniejszych”, dr Xavier Dore, stanie 21 stycznia przed sądem w Paryżu oskarżony o wywieranie presji moralnej. Zdaniem jego oskarżycieli dokonywał on jej rozdając ulotki antyaborcyjne personelowi szpitala Świętego Wincentego à Paulo w Paryżu, jak również poprzez wręczenie ulotki i cudownego medalika młodej kobiecie odwiedzającej siedzibę dostawcy usług aborcyjnych Plannig Familial.
« poprzednia | następna » |
---|