Mniej szczęścia mieli natomiast inni członkowie szkolnej konspiracji. Najbardziej chyba dramatycznym wydarzeniem było aresztowanie dwóch braci Romanowskich, 18-letniego Jurka i 17-letniego Janka, uczniów gimnazjum, tym bardziej, że po bestialskim przesłuchaniu w ubowskich kazamatach w Białymstoku, parodia sądu odbyła się w sali rekreacyjnej tutejszego liceum. Na scenie, gdzie nie tak dawno jeszcze Jurek występował w teatrzyku szkolnym... Po drugiej stronie, na widowni, jego koleżanki i koledzy, przemocą spędzeni przez UB. W toku tego smętnego widowiska prokurator, jakże inaczej, domagał się dla wszystkich kary śmierci za samą tylko przynależność do nielegalnej organizacji i posiadanie broni, bowiem tylko to można było im udowodnić. Gdy przewodniczący sądu, osławiony na Białostocczyźnie wieszatiel major Włodzimierz Ostapowicz, odczytywał wyrok – wszyscy zamarliśmy z osłupienia...