A.D.: 18 Kwiecień 2024    |    Dziś świętego (-ej): Apoloniusz, Bogusława, Bogusław

Patriota.pl

Po Berlinie sobie tuptam
patrzę: trup tu, patrzę trup tam.
Jan Zaborowski, Luźne kartki

 
  • Increase font size
  • Default font size
  • Decrease font size
Błąd
  • Nieudane wczytanie danych z kanału informacyjnego.
  • Nieudane wczytanie danych z kanału informacyjnego.

Czy Paryż wart jest mszy, czyli François Ravaillac potrzebny od zaraz

Drukuj

Tags: Auto da fé | Wiara

Socjalistyczni i Zieloni radni merostwa XX dzielnicy Paryża wystąpili do prefektury o wydanie zakazu organizowania manifestacji katolickiego stowarzyszenia „SOS dla Najmniejszych”, które protestuje systematycznie przeciw aborcjom dokonywanym w znajdującym się w tej dzielnicy szpitalu TENON.

Socjalistycznych apologetów zabijania dzieci nienarodzonych i „małżeństw” homoseksualnych dotknął dogłębnie długi reportaż z ostatniej manifestacji obrońców życia nadany w lokalnej telewizji „Télé Bocal”, w którym jej uczestnicy, w sposób rzeczowy ukazywali aborcję jako zbrodnię, mówili o jej następstwach fizycznych i psychicznych. Krytykowali też projekt ustawy legalizującej sodomiczne związki, które „są nie do zaakceptowania, bo negują porządek naturalny i komplementarność płci”. – Nie trzeba tutaj odwoływać się do religii, bo nawet małe dzieci są w stanie odróżnić dziewczynkę od chłopca – stwierdzał przewodniczący „SOS dla Najmniejszych”, dr Xavier Dore. Pokazano też modły i śpiewy protestujących.

Socjalistyczny mer, Frédérique Calandra, skrytykował manifestujących na facebooku, informując, że już wielokrotnie alarmował o tych wydarzeniach paryską prefekturę. Wyraził nadzieję, że przy najbliższej okazji wyjaśni osobiście prefektowi swoje racje. – Merostwo XX dzielnicy bardzo silnie mobilizowało się w ostatnich latach na rzecz otwarcia centrum aborcyjnego w szpitalu TENON, zamkniętego w 2009 r. Walka o prawa kobiet do wolnego dysponowania ich ciałem jest kontynuowana – przekonywał Calandra.

Protesty nie spodobały się też socjalistycznemu radnemu, Baptiste Fluzianowi. „Oto napięta sytuacja, w jakiej znajduje się moja dzielnica, praktycznie raz w miesiącu. Ci integryści przychodzą tutaj, by modlić się przy wykorzystaniu megafonów. Manifestanci «SOS dla Najmniejszych» umyślnie wybierają soboty, dzień dzielnicowego targu” – grzmiał na swoim blogu.

Ze swej strony, radni z partii Europa Ekologia Zieloni wydali specjalny komunikat, w którym krytykują manifestacje „katolickich integrystów” i oskarżają policję o współdziałanie z nimi. – Ta eskalacja nie przeszkodziła siłom porządkowym po raz kolejny zwrócić się agresywnie przeciwko obywatelom 20 dzielnicy, słusznie zszokowanym i zdesperowanym powtarzającymi się nielegalnymi manifestacjami, nosicielkami nienawiści i dyskryminacji – napisali Zieloni. Domagają się, by „prawo, które zabrania modlitw na ulicach było w końcu zastosowane wobec katolickich integrystów”.

Jednak współorganizator protestów nie zamierza ugiąć się pod presją przeciwników. – Socjalistyczni i Zieloni kłamią, bo manifestacje organizowane przez „SOS dla Najmniejszych” są zgłaszane w prefekturze i są legalne – powiedział dr Luc Perrel, przewodniczący stowarzyszenia „Pozwólcie im Żyć – Przyszłe Matki”. Jego zdaniem jest mało prawdopodobne, by posunięcia administracyjne, jakich domagają się Zieloni stały się rzeczywistością, ponieważ kilka lat temu sąd administracyjny w Paryżu uznał za nielegalne decyzje prefektur zakazujące manifestacji „SOS dla Najmniejszych”.

Luc Perrel poinformował, że przewodniczący „SOS dla Najmniejszych”, dr Xavier Dore, stanie 21 stycznia przed sądem w Paryżu oskarżony o wywieranie presji moralnej. Zdaniem jego oskarżycieli dokonywał on jej rozdając ulotki antyaborcyjne personelowi szpitala Świętego Vincentego a Paulo w Paryżu, jak również poprzez wręczenie ulotki i cudownego medalika młodej kobiecie odwiedzającej siedzibę organizacji promującej zabijanie dzieci poczętych, Plannig Familial.

 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama


stat4u