A.D.: 19 Kwiecień 2024    |    Dziś świętego (-ej): Adolf, Leon, Tymon

Patriota.pl

Nietolerancja polega na uznaniu za aksjomat prawdy politycznej,
rodzinnej, prawdy społecznej i prawdy religijnej – prawd pierwszych i świętych,
które nie podlegają dyskusji.
Juan Donoso Cortés, Cartas de Paris à „El Heraldo”

 
  • Increase font size
  • Default font size
  • Decrease font size
Błąd
  • Nieudane wczytanie danych z kanału informacyjnego.
  • Nieudane wczytanie danych z kanału informacyjnego.

Politykom dziękujemy, czyli wyTRWAli w marszu

Drukuj
Ocena użytkowników: / 4
SłabyŚwietny 

Tags: Hic et nunc | Lewiatan

„Panie premierze, zwracam się do Donalda Tuska, proszę tchórzliwie nie grozić politykom. To społeczeństwo, a przynajmniej większa jego część, nazywa pana zdrajcą stanu. (…) Demonstruje pan siłę wobec słabszych. Wobec silniejszych, którzy mają bronić interesów polskich obywateli, jest pan wyjątkowo uległy. To postawa niegodna przywódcy, ale i po prostu mężczyzny. (…) Jestem przekonana, że przechodzi pan do historii w czołówce polskich zdrajców narodowych. Branicki, Rzewuski, Potocki mogli by się uczyć od pana technik zdrady władnego narodu. Panie prezydencie, zwracam się do Bronisława Komorowskiego, wstydzę się za pana, ale nie dlatego, że w moich oczach jest pan półanalfabetą, mającym problemy z polską ortografią na poziomie klasy czwartej szkoły podstawowej, ale za kompromitującą pana złotą myśl, że przyczyny katastrofy są arcyboleśnie proste. Jeszcze przed wynikiem śledztwa, z góry żyrował pan rosyjską wersję wydarzeń (…) Zastanawiam się czy słowa pana i pana doradców to tylko miałkość intelektualna, czy reprezentowanie obcych interesów w Polsce na najwyższym szczeblu władzy.”

Te bardzo ważne i jakże prawdziwe słowa padły z ust Ewy Stankiewicz ze Stowarzyszenia „Solidarni 2010” podczas marszu  w obronie Telewizji TRWAM, który w sobotę przeszedł ulicami Warszawy. I chociażby tylko dla jej wystąpienia warto było w tym wspaniałym wydarzeniu wziąć udział. W naszym imieniu wywaliła prawdę nikogo nie obrażając. Serce się radowało, a ręce same składały się do oklasków. To było nasze przemówienie.

Sobotni marsz był największą poza lipcowymi pielgrzymkami Rodziny Radia Maryja demonstracją środowisk patriotycznych, w której udział wzięło grubo ponad 100 tys. uczestników. Medialne hieny wprawdzie zredukowały ją zaledwie do 20 tys. osób, ale ktoś, kto był na miejscu wie, że to wierutne kłamstwo. Była to naprawdę ważna demonstracja przenosząca za sprawą bardzo odważnej wypowiedzi Ewy Stankiewicz debatę na właściwy poziom. Jej słowa, które niczym błyskawice przeszyły przestrzeń publiczną były otwartym wypowiedzeniem prawdy o stanie moralnym rządzących Polską elit. To ewidentni zdrajcy.

Prawda ta była dla medialnych szumowin tak porażająca, że właściwie we wszystkich komentarzach całkowicie ją przemilczano. Medialna kloaka skoncentrowała się głównie na ofercie Jarosława Kaczyńskiego pod adresem Zbigniewa Ziobry. Należy przypuszczać, że obecnie wszystkie wysiłki propagandowych gnid pozostających na usługach PO pójdą w kierunku zrobienia z Ewy Stankiewicz niezrównoważonej psychicznie wariatki. Zabić jej jeszcze nie mogą bo związek ewentualnego jej „wypadku” czy „samobójstwa” z tym wystąpieniem byłby zbyt oczywisty…

Chociaż nigdy nic nie wiadomo, mogą przecież pójść na bezczela i postąpić z zasadą: zróbmy to tak, aby wszyscy wykluczyli nasz udział jako coś niewiarygodnego. Tak przecież było w wypadku ataków na WTC, których nadal oficjalnie dokonali ludzie wywodzący się z narodów, które bez zachodniej wiedzy, technologii i specjalistów nie wyszłyby z epoki kamiennej. Niby każdy wie, że zrobili to żydo-masoni rękami amerykańskich służb, aby mieć pretekst do ograniczenia swobód obywatelskich Amerykanów i zintensyfikowania inwigilacji amerykańskiego społeczeństwa, ale przy każdej kolejnej rocznicy ciągle jest mowa a arabskich szaleńcach jako sprawcach ataków.

Dlatego powinniśmy się przygotować na obronę Ewy Stankiewicz. Ta niesamowita dziewczyna za swoją odwagę i miłość do Ojczyzny zasługuje na nasze wszechstronne i masowe wsparcie. Jeśli mimo blokady medialnej jej wystąpienie przebije się do powszechnej świadomości, jej życie będzie zagrożone. Można z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że Ewa Stankiewicz mówiąc to, co powiedziała położyła na szali swoje życie. Nie tylko dlatego, że powiedziała prawdę, ale dlatego, że z całą bezwzględnością obnażyła nędzę moralną i intelektualną najwyższych funkcjonariuszy w państwie, a przede wszystkim dlatego, że ich po prostu ośmieszyła, a tego te dwie żydo-masońsko-KGBowskie marionetki boją się najbardziej. Od lat nikt tak odważnie nie przemawiał w Polsce jak w sobotę podczas marszu Ewa Stankiewicz. Jest ona autentyczną bohaterką naszych czasów, jakich rozpaczliwie potrzebuje Polska i godną następczynią Żołnierzy Wyklętych.

Nie wystarczy, że będziemy podziwiać jej niesamowitą odwagę i upór musimy ją chronić, bo życie jej jest zagrożone. Tusk i Komorowski, a przede wszystkim Putin, któremu liżą buty nigdy jej tego nie zapomną i nie wybaczą. Tak jak nie zapomniano Lechowi Kaczyńskiemu genialnej interwencji w Gruzji, gdzie kilku ludzi powstrzymało marsz rosyjskich kolumn wojskowych na Tbilisi, co uchroniło suwerenność tego kraju. Czekiści i POlszewicy poważnie traktują swoich wrogów, jak zdołał się o tym przekonać Lech Kaczyński. Po sobotnim marszu, Ewa Stankiewicz, która publicznie powiedziała to, co od lat leży nam na sercu, nie może pozostać sama. Och, jak żałośnie na jej tle wypadli politycy… 

 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama


stat4u