A.D.: 18 Kwiecień 2024    |    Dziś świętego (-ej): Apoloniusz, Bogusława, Bogusław

Patriota.pl

 Nie wolno nam zapomnieć: jeśli nie ma osobowego Boga, wszystko jest dozwolone,
jeśli On istnieje, wszystko jest możliwe.
Erik von Kuehnelt-Leddihn, Deklaracja Portlandzka (3)

 
  • Increase font size
  • Default font size
  • Decrease font size
Błąd
  • Nieudane wczytanie danych z kanału informacyjnego.
  • Nieudane wczytanie danych z kanału informacyjnego.

Vous l'avez voulu, George Dandin, czyli Unia stoi otworem

Drukuj
Ocena użytkowników: / 1
SłabyŚwietny 

Tags: Hic et nunc | Lewiatan

Przywożone z Rumunii przez cygańskie grupy przestępcze wyrostki terroryzują francuskie miasta. Świadomi swojej bezkarności nastoletni bandyci coraz bezwzględniej uprawiają swój przestępczy proceder, brutalnie atakując nie tylko swoje ofiary, ale nawet policjantów, którzy usiłują ich zatrzymywać.

Według raportu przedłożonego prefektowi paryskiej policji, Michelowi Gaudin, przestępczość wychodźców z Rumunii nie tylko rośnie, ale jest coraz bardziej agresywna i zróżnicowana. Szczególnie szybko to groźne zjawisko rozprzestrzenia się w dużych miastach Francji. W Paryżu w pierwszym kwartale 2011 r. wzrosła aż o 72 proc. Według policji, w aktach przestępczych uczestniczyło 5860 osób pochodzących z Rumunii, wobec 3294 w pierwszym półroczu 2010 r. Najczęściej sprawcami ich są ludzie młodzi, którzy kradną portfele, udają biednych żebraków, okradają staruszków, parkometry i dystrybutory biletów. Od niedawna dochodzi do kradzieży telefonów komórkowych, położonych na stolikach kawiarni, tarasach restauracyjnych. Kradnie się też coraz częściej złom miedzi, który ostatnio bardzo zdrożał.

Raport wskazuje na rozszerzanie się form nielegalnej aktywności młodych rumuńskich złodziei, którzy są bardzo aktywni, doskonale zorganizowani i kontrolowani przez ich starsze rodzeństwo. Podaje przykład pewnej rodziny, która sprowadziła, inwestując po 100 euro na osobę, „młode ręce”, dla żebrania i kradzieży. Trudniące się tym dzieci są jednocześnie ofiarami przestępczej siatki, która je wykorzystuje i karze w przypadku nieposłuszeństwa. Prefekci policji sygnalizują ministrowi spraw wewnętrznych powiększanie się tego fenomenu bazującego na nielegalnej imigracji, zwłaszcza w Lyonie, Lille i Marsylii, gdzie w ostatnich miesiącach zainstalowało się do 1500 rumuńskich Cyganów. Zdaniem policji jest to „druga fala napływu”, która nastąpiła rok po wielkiej operacji przeciw nielegalnym ich obozowiskom zainicjowanej przez ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Brica Hortefeuxa, wystąpieniem w Grenoble.

Dziennik „Le Figaro” informował niedawno, że w Paryżu wystarczy przejść się przez turystyczne dzielnice, aby zobaczyć zmianę ich klimatu. „Grupami, dziewczęta i chłopcy zbierają się koło wielkich sklepów i zabytków historycznych w oczekiwaniu na ofiary, inni przebiegają we wszystkich kierunkach, jak chmary wróbli, przechodząc na przemian z chodnika na chodnik, uśmiechnięci i prowokatorscy” – informuje „Le Figaro”. – Niektórzy z nich byli zatrzymywani już 20, 30, a nawet 50 razy, ubolewa komisarz Gilles Beretti, którego zadaniem jest zajmowanie się tą specyficzną populacją.

Prefekt Paryża Michel Gaudin wyznaje, że jedyne co można zrobić w tej sytuacji, to ostrzegać przed ryzykiem kradzieży telefonów na tarasach kawiarni i pieniędzy przed parkometrami. Cała trudność walki z tą plagą polega na zidentyfikowaniu tych dzieci, które nigdy nie podają ich prawdziwych nazwisk, ani wieku, odpowiadając na pytania policji z bezczelnym uśmiechem na twarzy. Aby poradzić z tą trudnością, policja w Paryżu postanowiła utworzyć ośmioosobową ekipę składającą się z rumuńskich policjantów, co umożliwiło w ciągu kilku tygodniu zidentyfikować 130 nieletnich, w tym wiele dziewczynek, którym dotychczas udawało się unikać ścigania za ich czyny.

Komisarz Beretti zaniepokojony jest obserwowaną od niedawna zmianą zachowań zaangażowanych w przestępczą działalność małych złodziei, którzy wiedząc, że są chronieni przepisami ustawy o nieletnich, świadomi bezkarności, stają się coraz bardziej agresywni, nie wahając się przewrócić staruszkę na ziemię, a nawet uderzyć policjanta, który ich zatrzymuje. Francuski wymiar sprawiedliwości ma wielkie trudności w walce z młodocianymi, rumuńskimi recydywistami. Najczęściej umieszcza się ich w domach dziecka, z których jednak zwykle uciekają już po kilku godzinach pobytu.

W 2014 r. Rumunia stanie się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej, dlatego już teraz – jak pisze „Le Figaro” – „współpraca policji i wymiaru sprawiedliwości obu krajów stała się niezbędna”.

 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama


stat4u