A.D.: 18 Kwiecień 2024    |    Dziś świętego (-ej): Apoloniusz, Bogusława, Bogusław

Patriota.pl

Cała nasza wiedza zbliża nas do ignorancji, cała nasza ignorancja zbliża nas do śmierci.
Thoms Stearns Eliot

 
  • Increase font size
  • Default font size
  • Decrease font size
Błąd
  • Nieudane wczytanie danych z kanału informacyjnego.
  • Nieudane wczytanie danych z kanału informacyjnego.

Pinochet vs. Rostowski, czyli sposób na małpę z brzytwą

Drukuj
Ocena użytkowników: / 2
SłabyŚwietny 

Tags: Hic et nunc | Lewiatan

Ostatnio polska opinia publiczna była zalewana propagandowo powierzchownymi sloganami o reformie emerytalnej. Co nam zafundował prof. Rostowski? Nic, poza kolejną hucpą i cynicznym (nihil novi, proszę Państwa) zrobieniem podatników w balona, jajo, człona etc. (niepotrzebne skreślić). W sytuacji, gdy ZUS-owi  zaczęło już brakować pieniędzy na wypłatę bieżących emerytur, Rostowski przesunął część składek emerytalnych z II filaru (czyli składki kapitałowej, tej co każdy z nas odkłada dla siebie) do I filaru, to jest do ZUS-u.

ZUS jak wiadomo nie inwestuje pieniędzy, lecz wydaje je na obecne emerytury. Rostowski zaczarował ten cały zabieg magicznym zaklęciem na temat reformy, tak żeby uspokoić mniej refleksyjną większość. Rząd wie, że nawet jeśli jego przekręty odczytuje kilkaset tysięcy ludzi, to i tak jest to za mało, w porównaniu z milionami umysłowych biedaków, krzyczących "nie krytykujcie rządu, bo przyjdzie jeszcze gorszy".

Obecnie na II filar będzie szło 1/3 tego, co było do tej pory przeznaczone. Będą to więc grosze, zwłaszcza że OFE za obsługę pobierają horrendalne 10% stawki. Jakie będą skutki posunięcia Rostowskiego? Ano takie, że za  jakieś 20 lat kryzys emerytur uderzy z kilkukrotnie większą siłą. Rostowski będzie już wtedy w piachu, więc nie będzie go nic obchodzić. Po nas choćby potop - to stwierdzenie skrótowo obrazuje doraźność polityki ekipy Tuska.

A może by tak, Panie Rostowski, wyciągnąć łapki po emerytury ubeków? A absurdalnie wysokie przywileje mundurówki, górników? Chociaż, to też przecież są tylko doraźne środki.

Aby coś naprawdę zmienić, w czasach, gdy sami prochu nie wymyślamy, trzeba wziąć przykład z pewnego chilijskiego generała, którego imienia niegodnym wymawiać. Każdy widzi zdjęcie. On to, dla nas ludzi i dla swojego kraju zbawienia posłał najlepszych ekonomistów chilijskich na nauki do elitarnej uczelni w Chicago, później zaczerpnął z ich wiedzy i wprowadził przygotowany przez nich plan reformy emerytalnej w życie [zainteresowanych zapraszamy do odwiedzenia naszej strony w dniu 1 maja br., czyli w okrągłą 30. rocznicę wprowadzenia reformy emerytalnej w Chile].

Reformy opartej na kapitale. Kilka lat później podobną wprowadzili u siebie Amerykanie. Panie Rostowski jedź pan na nauki do Chile, generał już nie żyje, ale żyją wciąż architekci tamtej reformy. Żeby kiedyś było lepiej, teraz przez jakiś czas musi być gorzej, a pan wyznajesz filozofię, żeby teraz nie było dużo gorzej, kiedyś może być wręcz fatalnie, czyli socjalizm leczysz pan jeszcze większym socjalizmem. A generał w Chile też nie miał łatwo, bo obejmował kraj po 40 latach socjalizmu.

Dziś ekonomiści z wielu państw zgodnie twierdzą, że fundamentem rozwoju Chile była mądra reforma emerytalna. Strach pomyśleć, jaki będzie rozwój Polski, jak nam taki fundament zafundował pan Rostowski.

 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama


stat4u