Manifestacja poparcia dla serbskiego Kosowa, zorganizowana przez Autonomicznych Nacjonalistów z Warszawy, zjednoczyła w obronie tej, odłączonej od macierzy trzy lata temu integralnej części Serbii, różne siły polskiej prawicy (rzucały się w oczy m.in. znaki NOP i ONR) oraz kibiców. Hasła „Kosowo jest serbskie” (Kosovo je Srbija), „Tylko serbskie, tylko serbskie Kosowo” brzmiały donośnie w centrum miasta i nie byłoby nic w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że na marsz przyszło ponad 500 osób. Dawniej taka liczba patriotów pojawiała się praktycznie tylko z okazji Święta 11 Listopada.
Pochód ruszył spod stacji metra Świętokrzyska, ulicami Marszałkowską, Alejami Jerozolimskimi, Kruczą, Szpitalną, Placem Powstańców Warszawy i Jasną dotarł do Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej. W trakcie marszu odpalane były race i petardy, co dało ogólnie bardzo dobry efekt. Pod siedzibą KE nastąpiły okolicznościowe przemówienia, domagające się przede wszystkim cofnięcia przez polski rząd decyzji o uznaniu Kosowa za niepodległe państwo. Głos zabrał także Serb wygnany z Kosowa.
Systemowe media robiły co mogły, aby informacje o prawdziwej liczbie uczestników tego wydarzenia nie dotarły do społeczeństwa. Ale od czego są takie portale jak PatriotaTM.pl; TVN-y i tym podobne szczekaczki można sobie darować...
(fot. GK)
« poprzednia | następna » |
---|